Dyskusja na temat książki Doroty Terakowskiej „Tam gdzie spadają anioły” przebiegła w dwóch grupach: w piątek 2 kwietnia spotkały się Wiktoria, Ania i Michalina, a w poniedziałek 26 kwietnia Oliwia i Samanta.
Książka z każdym kolejnym rozdziałem podobała się dziewczynom coraz bardziej. Bohaterką powieści jest Ewa, która zgubiła swego Anioła Stróża. Razem z rodziną starała się go odnaleść.
Codzienne życie składa się nie tylko z tego, co widzimy i słyszymy, ale także z wielu niemożliwych sytuacji i tajemnic.
Na co dzień zdarzają się dobre i złe sytuacje. Muszą one istnieć, gdyż Zło warunkuje istnienie Dobra i odwrotnie. Musi być także równowaga między rzeczywistością a metafizyką. Wraz z wiekiem dorosły może stracić wrażliwość dziecka.
Każdy, kto jest czujny i otwarty może spotkać swojego Anioła Stróża, tylko trzeba na chwile przystać i zobaczyć ile dobra naokoło. Autorka skłania do refleksji na temat wiary, zaufania i choroby.
Książka zainspirowała młode czytelniczki do rozmowy o Aniołach. Rozpatrywały One różne sytuacje, w których mogą doświadczyć obecności Anioła Stróża. Wierzą, że ktoś czuwa nad nimi.