Współpraca, która umacnia więzi rodzinne i daje dużo radości.

Mało tekstu, ale bardzo dużo treści. Opowiada historię pewnej pary małżeńskiej: Maryny i Macieja. Maryna miała dość ciągłej samotnej pracy i wymagań męża. Postanowiła, że jeżeli będzie chciał jeść chleb, to musiał jej pomóc. Powinien przynieść mąkę z młyna, wodę z rzeki, drożdże i sól z morza. Tak oto zaczęła się współpraca, która zacieśniła więzi rodzinne..

Książka stanowi podstawę do zorganizowania różnorodnych i ciekawych zajęć. W Filii nr1 dziewczynki bawiły się w teatrzyk – wcieliły się w rolę bohaterów i czytały z podziałem na role. Następnie do miski wsypały mąkę , sól i dodały trochę wody. Przekonały się, że ugniatanie ciasta to bardzo ciężka praca. Czytelniczki uruchomiły wyobraźnię i z masy solnej powstały różności: portret Maryny, pierogi z ulubionym nadzieniem ( kolor krepy oznaczał smak np. czerwona – truskawka, różowa – malina, zielona – szpinak itd.) oraz ciasteczka z wróżbą, które wzbudziły najwięcej emocji ponieważ można je było otworzyć dopiero na drugi dzień.

„Maryna” to znakomita okazja do rozmowy o współpracy (zbliżają się święta, więc w domu pracy dużo), o wzajemnym pomaganiu i co najważniejsze o radości płynącej ze wspólnego przebywania i dzielenia się nie tylko pracą, ale smutkami i radościami. Jest to wartość ponadczasowa, bardzo ceniona we współczesnym świecie.

Polecam lekturę dużym i małym czytelnikom, którzy szukają inspiracji do wspólnego spędzania czasu. Polecam również stronę http://www.tako.biz.pl/maryna.htm dla tych, co chcą się zapoznać z literaturą hiszpańską dla dzieci.

Moderator Anna Zielińska

Galeria zdjęć